TVP.pl
Informacje
Sport
Kultura
Rozrywka
VOD
Serwisy tvp.pl
Program telewizyjny
TVP
M jak Miłość
Facebook
YouTube
Instagram
TikTok
Search
Aktualności
Wideo
Odcinki
O serialu
Foto
PN. WT. 20:40
Instagram
YouTube
Facebook
TikTok
Search
menu
Aktualności
Wideo
Odcinki
O serialu
Foto
Fotostory
różne
fotostory
odcinki
wszystkie
pokaz
zwiastuny
różne
fotostory
odcinki
wszystkie
back
Miłość... jak z piekarnika!
menu
Anna i Adam planowali niedawno ślub... ale do ceremonii w końcu nie doszło, bo oboje woleli zachować ”wolność”. Czy teraz zdołają pomóc Marzence i Andrzejkowi?
Ciekawych zapraszamy na romantyczne fotostory – i serialową wycieczkę do siedliska! Przed nami 1250 odcinek „M jak Miłość”, a w nim… Po tym, jak Marzenka przyłapała ukochanego na flircie – z pielęgniarką w szpitalu – siłacz wciąż ma problemy… I niemal każda rozmowa młodej pary kończy się kłótnią. A w kolejny poniedziałek Laskowska wyzna w końcu Annie, że straciła do chłopaka zaufanie.
- Cały czas gdzieś dzwoni, coś załatwia, a ja nie wiem, co... Nie chcę być wścibska, ale skoro jesteśmy razem, to minimum informacji chyba mi się należy? Andrzejek ma swoje życie, a mnie do niego dopuszcza tylko wtedy, kiedy ma na to ochotę!
Tymczasem Andrzejek będzie dwoić się i troić, by ukochana znów witała go z uśmiechem… I poprosi Wernera, by został jego „adwokatem” - w sprawie małżeństwa. - Dobre słowo z boku jeszcze nikomu nie zaszkodziło… Chodzi o to, żeby przygotować grunt, zaczyn... jak na ciasto drożdżowe! Prawnik – rozbawiony – obieca, że z Marzenką porozmawia. I kilka godzin później zamieni się w swata...
Ale efekt będzie przeciwny od zamierzonego - bo Laskowska, słysząc „peany” na cześć ukochanego, od razu się zaniepokoi. - Pracowity z niego chłopak... I porządny! - Adwokata to on chyba nie potrzebuje... No chyba, że coś zmalował? - Andrzejek to kawał świetnego, uczciwego faceta… Naprawdę tak uważam! Może i nie jest zbyt wygadany... ale serce ma złote! I najszczersze na świecie intencje!
Pełna złych przeczuć, dziewczyna o wszystkim opowie w końcu szefowej: - Co ten facet znów wymyślił, pani Aniu? Pani widziała to jego chytre spojrzenie? Ile ja bym dała za to, żeby wiedzieć, co mu znowu strzeliło do głowy… A najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja go naprawdę bardzo kocham… Kocham na zabój! Tymczasem Werner poprosi Gruszyńską, by zorganizowała romantyczną, kameralną kolację w ogrodzie - dla dwójki „tajemniczych” gości…
I wieczorem Marzenkę czeka spora niespodzianka! Lisiecki będzie czekał na ukochaną ubrany w wyjściowy garnitur… i nie da się zbić z tropu nawet, gdy dziewczyna na jego widok prychnie, rozbawiona: - O, a ty co się tak odstawiłeś jak stróż w Boże Ciało? - Usiądź, kochanie, bo chciałbym ci coś powiedzieć… A w finale Andrzejek padnie przed swoją wybranką na kolana...
- Bardzo cię kocham i... chciałbym cię prosić o rękę! - Nie… - Chociaż się zastanów… - Nie… To znaczy... Tak, zgadzam się!!! Stop! Więcej nie zdradzimy… Ale za to wszystkich fanów młodej pary zapraszamy przed telewizory. Emisja odcinka numer 1250 już 31 października, punktualnie o 20.40 – takich emocji lepiej nie przegapić!